photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LUTEGO 2011

eciepecie.

Tak, wtedy było fajnie,aczkolwiek już zaczynało być inaczej.

Fajnośc polegała na ciepłym słoneczku, naszym głupim smiechu i naleśnikach mojej mamy.

A dzisiaj ani nie ma słońca, ani śmiechu,ani naleśników.

Mimo to jakoś się trzymam; myślę nawet,że chyba jest nawet dobrze. Cztery dni do rozpoczęcia ferri. W sobotę zgromadzenie i wyjazd na wieś. No zobaczymy... W sobotę szczepionka-o żal.

Od kilku dni mam dziwny humor-jakieś taki beznadziejny. Pogoda nie sprzyja. Bardzo cieszę się,że nie ma już śniegu (który niestety ma wrócić pod koniec tygodnia),ale jest taka paćka i ciągle pada.

Jutro basen-o niee... Ale pływac trzeba,bo dupa, i nie tylko, rośnie.

Więcej francuskiego,proszę.

Wszystko jest dziwne i nie radzę sobie z tym.

 

 

ble ble ble

nie chce mi się

nawet śmiać

Komentarze

muuttley ALE MORDA! O.o
a naleśniki Twojej mamy są meeega zapychające xd
kocham Cię, głuptasie <3
będzie dobrze :)
07/02/2011 19:41:27