No więc byliśmy w Krakowie =D
Poszaleliśmy ostro mieszkając w pięknym apartamencie (może dorzucę jakieś fotki =D)
Ale przynajmniej gratis dostaliśmy karnet do Aquaparku, gdzie było wprost genialnie =D
Bo były piankowe mosty z linami, kórych nie dalo się przejśc i ściana wspinaczkowa, i most tybetański i dużo zjeżdżalni, i śmieszni ludzie =D
W sumie prawie cały czas siedzieliśmy sobie w domku, bo jak na dworze jest i zimno a w domu ciepło i przytulnie i jest aż 7 kanałów i laptop z grami no to helloł =D
A spało się też fajnie bo było duuuże łóżeczko, mnóstwo poduszek (aż 4 =D) i wogóle było wygodne i miłe i wyposażone w Damianka =D=D
A na Walentynki coś dostaaaałaaaam =D
I fajnie, że tego nie pamietam bo spałam i ktoś chytrze mi wsunął na paluszek... jak widać na zdjęciu.. =D
Szkoda, że to juz koniec no ale wszystko co dobre szybko się kończy.
Dobrze, że przed nami wakacje =D
Wsjo na dzisiaj =D
Kocham mojego Mysia Pysia =D =*