Tak właśnie wyglądają szczęśliwe i podekscytowane psy jadące w góry.
Głupole całkiem nieźle radziły sobie w zimowej scenerii Międzygórza. W przeciwieństwie do nas.
Znowu nie wiem co robić, a dopiero styczeń. W sumie już prawie połowa.
Zaczęłam żyć "od wypłaty, do wypłaty". I nie podoba mi się to wcale. Ale z drugiej strony, mam pracę. Cały etat. Powinnam się z tego cieszyć.
Ale chyba wolę polować na mewy na Svalbardzie. Albo obserwować chwostki w okolicach Melbourne.