Pisałam..Byłam w dość ciemnym pokoju,na poddaszu. Fotele były tu skórzane,lampy miały czerwone abażury. Siedziałam przy małym sekretarzyku i chyba płakałam. Na wprost mnie stała szafa, na której stało pamiątkowe pudełko. Było lekko uchylone co pomogło dostrzec mi kilka Jego starych fotografii, pomarańczową koszulkę, ulubioną kostkę do gitary, i srebrny łańcuszek, który podarował mi w maju.
Mam już dość ! Nie wiem co robić ... Brakuje mi go ! Wiem że jest ku*wa szczęśliwy .. ale to szczęście powinien dzielić ze mną , nie z nią ! Zabroniła mu jakiegokolwiek kontaktu ze mną... Pogodziłam się już z tym , że nie jesteśmy razem... Ale z tym że ONA zniszczyła tą przyjaźń która nas łączyła ... tego jej nie podaruje .
Zemsty nadejdzie czas ! Więc szykuj się jeb*na tania landryneczko spod biedronki -.-'
lubię takie marne dziunie jak Ty,złotko. mierzysz mnie z góry na dół - jakbyś chciała kupić mi sukienkę. dopierdalasz głupimi minami, krzywiąc się - już i tak zostało Ci to na stałe. przechodząc patrzysz na mnie z pogardą, myśląc, że sprowokujesz mnie do jakiegokolwiek ruchu w Twoją stronę. sorry, źle obrana taktyka - ja gówna nie tykam, bo śmierdzi.
Ty odebrałaś mi coś co było dla mnie w ch*j cenne i ważne ... zagrałaś sobie z niewłaściwą osobą -.-'
Teraz Cię zniszczę rozumiesz bejbe ? : 3