Jakość pierwsza klasa :/
Zresztą jak teraz wszystko w moim życiu...
Ostatnio dziwnie jest... A ten weekend to już w ogóle. Nie zależało mi, chciałam żeby się odpierdolił a jak się odpierdolił jest mi źle, smutno i tak zajebiście dziwnie. Zjebany tok myślenia. Zjebana niepewność. Zjebane chuj wie co chce. Kurwa.
Dlaczego ? Dlaczego jak czegoś chce to boje sie co pomyślą inny... przecież kiedyś chuj mnie to obchodziło, a teraz ? Szkoda słów. Teraz i tak lepiej, bo to co działo się ze mną w piątek jest nie do opisania :/
Na gadu nie wchodzę, bo po co mam sie wkurwiać. I tak nie napisze, bo ma wybujałe ego... albo chuj wie o co mu chodzi... ale przecież niedawno sama tego chciałam... Nic nie rozumiem...
A jutro szkoła... nie chce ! Znów bd musiała udawać szczęśliwą i z niczego sobie nic nie robiącą Ewelinę.
A on bd stał i gadał z tymi pierdolonymi blond suczami i po chamsku patrzył czy ja patrze :/ A ja tak kurwa! bd patrzeć ! Bo inaczej nie potrafię. Jakby nie mógł w końcu powiedzieć o co mu tak naprawdę chodzi.
I pomyśleć, że jeszcze tydzień temu myślałam, że jestem najszczęśliwsza na świecie. :/