Czytam i się denerwuję, takich książek nie powinno czytać się na szybko i z mieczem Damoklesa nad głową
maturo, maturo..
Plan działania jest prosty i logiczny: pół godziny na boską, godzina na streszczenia innych lektur, pół godziny na boską, godzina na stresz... plus herbata, bardzo dużo herbaty, dam radę hej ho pozdrawiam spod kocyka
+ lalala
ps. zamordujmy pozytywizm