photoblog.pl

Załóż konto
Dodano: 30 GRUDNIA 2021

Jako że rok kończy się wielkimi krokami, pragnę, tradycyjnie już, podsumować ten rok.

 

W dużym skrócie - na pewno był lepszy niż poprzedni.

Zaowocował w nowe doświadczenia, lepsze i gorsze, ale jednak.

W nowe znajomości, niekoniecznie dobre.

W nowe nadzieje, które jednak nie zostały spełnione do końca.

 

Wierzę i życzę sobie i Wam, żeby zbliżający się rok był lepszy.

Lepszy w siłę, przede wszystkim zdrowie i mocne światło, zwiastujące nowe nadzieje.

 

Obiecałam sobie, że w nadchodzącym roku będę silniejsza.

Pomimo okrutnej walki o siebie, którą aktualnie, mam wrażenie, że przegrywam, nie zamierzam się poddawać.

Mimo że sporo nie zależy już tylko ode mnie.

 

Wciąż walczę ze sobą, jeśli chodzi o kwestię próby aplikacji na nowe stanowisko.

Termin jest do jutra, a ja nadal czekam. Na co? Nie wiem, ale się boję.

Chciałabym permanentnie pokonać ten strach.

 

Z dobrych rzeczy, które się w tym roku mogly wydarzyć było w zasadzie dla mnie moje odchudzanie. W miarę zdrowe, na ludzką miarę. Ostatecznie wychodzę na -15 kilogramów. Z lepszych wspomnień mam jeszcze wyjazd do Poznania, Arboretum i Zakopanem czy ślub siostry. Różowe włosy. Nowe tatuaże. Rozpoczęcie studiów.

 

Z gorszych załamanie nerwowe, operacja, pobyty w szpitalu, rozstania z ludźmi.

Osłabione złe samopoczucie początkiem i końcem roku.

 

Ostatnie dni są dla mnie ciężkie. Smutne.

Próbuję sobie obiecać, że jutrzejszy dzień będzie miły i wesoły, ale nie mam pewności, że tak będzie.

Oby przynajmniej wieczór taki był. Oby noc taka była, oby nowy rok taki był.

 

Z moich postanowień, które mocno stawiam sobie za cel do zrealizowania jest między innymi kontynuacja studiów z takim zapałem, jak dotychczas (docelowo skończenie ich).

Do innych należą: lepsza profilaktyka, jeśli chodzi o zdrowie, głównie psychiczne.

Pragnę obiecać sobie mniej stresu i mniej smutku.

Co dziwne, chcę mniej przeklinać (wątpię, że się uda).

Chcę zrzucić jeszcze 15-20 kilogramów. ZDROWO. (tylko niech nikt nie mówi, że to dużo, byłam otyła, nadal mam niewielką nadwage)

Przestać się zadręczać jedzeniem i kaloriami.

Być wolnym człowiekiem.

Walczyć o zdrowie, uśmiech i szczęście.

Więcej robić, robić dla siebie.

 

A z takich ciekawostek: chcę nauczyć się włoskiego.

Albo chociaż spróbować, w każdym razie zrobić tak, żeby nie żałować, że tego nie zrobiłam. (Nie wiem czy chcecie wiedzieć).

I zmienić się zawodowo.

Po prostu przestać cierpieć.

 

Oprócz powyższych obiecałam sobie więcej ruchu, żeby mi po prostu było lepiej: może więcej ruchu, jakieś dodatkowe zajęcia grupowe, być może coś kreatywnego? Pomyślę jeszcze co konkretnie chodzi mi po głowie.

 

A Wy, czego życzycie sobie na nadchodzący rok?

 

Ja już z tego miejsca życzę Wam wszystkiego dobrego,

dużo siły i wiary w to, że ten rok będzie naprawdę super.

Cudownych ludzi wokół, szczęścia.

I po prostu wszystkiego dobrego.

Oby ten rok się udał.

 

Oby był Nasz. Wszystkiego dobrego. Szczęśliwego Nowego Roku.