Coraz częściej myślę że przeżycie do końca roku będzie cudem
Nowe leki, nowe odjazdy
Nie są mi potrzebne narkotyki
Wystarczą moje tabletki za te śmieszne grosze
I już jestem w niebie
Mój lekarz to anioł, naprawdę
Miałam 3 dni przerwy od prowokowania wymiotów
Byłam zadowolona
Chwilowo zapaliła się we mnie iskra nadziei
Zaraz święta, więc przyjechałam do rodziny
Najgorszy kurwa pomysł ever
Następne święta spędzę sama, przysięgam
O ile w ogóle będą jeszcze jakieś święta
Ostatnie 24 godziny, bo tyle tu jestem, to czas największej goryczy w roku,
Kurwa, usłyszałam tyle szokujących faktów,
Tyle niemilych słów, tyle krytyki
Moja garderoba całkowicie krytykowana, poglądy, szerokie horyzonty uznane za wymysł, oczywiście nie obeszło się bez pierdolenia jak to rzekomo przytyłam, jaka jestem gruba i w ogóle, no przecież kurwa mam lustro wy tępe cipy
Przyznałam się tylko do bezsenności, A i to było dla nich zbyt dużo, usłyszałam, że mam nie brać leków, a mój lekarz to idiota, jakie to było żałosne
Więc po prostu pierdolę, zostanę z depresją i bulimią sama
Lekarz powiedział, że DELIKATNIE MÓWIĄC moj stan jest bardzo średni, ale wierzy, że mi pomoże
W końcu ktoś zauważył, że cierpię
No, psychiatra będzie miał sporo do wysłuchania za 4 tygodnie, już się nie mogę doczekać, będzie ciekawie
Do alkoholu już mnie nie ciągnie, do tego biorę leki
Ale chyba pomyślę, po raz setny, o papierosach
K. oczekuje odpowiedzi, co dalej z nami będzie,
Tak bardzo chcę mu powiedzieć o tym wszystkim co czuję
Ale przecież nie powiem że jestem popierdolona
Choć prędzej czy później się dowie,
Możliwe że jeszcze tej nocy
Paradoksalnie, jak na to wszystko, niech ktoś lub coś nade mną czuwa