Fotka z wczoraj jak z tymi ulotkami chodziłem, przy okazji troche obfotografowałem kilka miejscówek - czyli przyjemne z pożytecznym. ;)
Kolejne nowe doświadczenie można powiedzieć jeśli chodzi o rozdawanie tych ulotek.
Powiem tak większość ludzi jednak nastawiona pozytywnie do takiej formy promocji (w tym wypadku jakiegoś chujowego banku, ale nic to), jednak kilka osób reagowało tak, że śmiałem sie :D.
Najbardziej rozbawiony byłem jak omijano mnie szerokim łukiem i ze strachem w oczach conajmniej jakbym werbował do jakiejś sekty, albo rozdawał ulotki promujące inwazje na Irak czy Afganistan :D
Większą część czasu stałem z kolesiem rozdającym ulotki jakiejś szkoły dla dorosłych (kto w młodości głupi nie był ten na starość nie zmądrzeje :D zdaje sie "nieśmiały" Konjo jest twórcą tej sentencji - legenda TotArtu :P), rozkminialiśmy najróżniejsze tematy i jakoś nawet szybko zleciał czas, najciekawszą gadke odbyłem jednak z sympatycznym staruszkiem - no musze przyznać, że fajnie sie dyskutowało między innymi o Leninie, wojnie w Afganie, panoszącym sie klerze czy o kapitalistycznych świniach (prawie godzine).
Musze przyznać, że z socjologicznego punkutu widzenia ciekawym eksperymentem można nazwać takie wciskanie kitu w formie ulotek :)
Dla mnie szkoda papieru i wyciętych drzew bo i tak 99% tych gówienek ląduje w koszach zaraz po wręczeniu przechodniowi, ale skoro ktoś sra kasą i myśli, że mu wszystko wolno to chuj mu w serce.
"Najbardziej lubię wizualizować sobie
ostateczny krach systemu korporacji...
Wszystkich nudzi ta sama stara śpiewka
Ale może jeszcze nie jest za późno
Ja jednak widzę nic z tego
Co dzień jeden coraz głupszy od drugiego
Krew jak śnieg
Opamiętajcie się
Krew jak chleb
Ostateczny krach systemu korporacji
Wizualizuje owszem się
Ma się zacząć kiedy wrócę z wakacji
Na razie nie jest jeszcze całkiem, całkiem źle
Krew jak śnieg
Opamiętajcie się
Uciszcie się
Nie wszystko równie dobrze się sprzedaje
Niewiele już gorszego może być
Sztuka sługą polityki
Czemu bracie robisz kurwę z muzyki?
Krew jak śnieg
Opamiętajcie się
Śnieg jak chleb
Do jutra ma być wszystko posprzątane
Do jutra tu porządek musi być
Ja jednak słyszę kół stukot
Na Boga, nie słuchajcie tych głupot
Krew jak śnieg
Opamiętajcie się
Jest zupełnie źle
Krew jak chleb
Chleb i wino
Wino i krew
Wino i śpiew"