no i jak tu się nie...

Na początku września graliśmy w Kielcach, w zamian za brak zwrotów mieliśmy dostać nagranie z występu, który z resztą był transmitowany w internecie. Widziałem to nagranie. Jakość dobra, fajnie, dynamicznie zmontowanie, z resztą wiem od osób, które to oglądały, że wyszło nam dobrze. A tu teraz dostaję mejla od kolesia, że nasze granie się nie zarejestrowało, bo coś tam. Dziwna sprawa, tym bardziej, że koncert zespołu, który zagrał po nas nagrał się ładnie. Nawet nic nie odpisałem, bo szkoda klawiatury. Sądzę, że po prostu komuś nie przypadło do gustu to co krzyczymy do mikrofonów. Bo moim zdaniem kluczową sprawą w tej wiadomości było to, że miejscówka stara się o kasę z budżetu obywatelskiego. Jeśli tak, to chyba nawet dobrze, bo po to założyłem tę kapelę by pluć w ryj komu się da.
Też kiedyś robiłem koncerty, kapele miały eleganckie warunki, sprzęt na miejscu, browary, żarcie i zwroty za paliwo. Zero zgrzytów i kwasów.
Na szczęście jesteśmy cwaniaki i gdy to kieleckie nagranie było dostępne na fejzbuku, to sobie je ściągnęliśmy i pewnie za jakiś czas zostanie udostępnione.
A tego co gramy i o czym krzyczymy można posłuchać tam --->> https://kulturawa.bandcamp.com/

A powyżej tego co napisałem Bubbles, moja ulubiona postać z kanadyjskiego serialu Trailer Park Boys.