Potrzebny mi porządny detoks.
Zdrowe zmęczenie, które sprawia, że przestajesz myśleć.
Codzienne patrzenie na zegarek o 15 ze słowami:
"o kurwa dopiero 15, a już tyle ogarnąłem".
Chlanie, dla samego chlania i jałowe rozmowy bardziej już przerażają niż bawią.
Wiecznie spierdalające sprzed nosa autobusy sprawiają, że czujesz się jak kaleka.
Wrzaski wokół wbijają się w mózg jak zardzewiałe gwoździe.
Niebo w górach na czysto jest bardziej psychodeliczne niż po jakichkolwiek grzybach.