Uwielbiałem tak leżeć w jego pokoju, gdy za każdym razem słońce zaślepiało moje oczy, a drzewa za oknem były powykrzywiane tak jak nasze pojebane dusze. Pierdoliliśmy cały świat, wszelką rzeczywistość. Leżąc jak rzadkie gówno wtopione w materac, wymieniając się swoim ideami, które i tak miały nas zaprowadzić donikąd. Miały - mają, kogo tak naprawdę to obchodzi. Na podłodze skrzyżowane sztućce tonęły w resztkach jedzenia. Kolorowe gówno - dobre słowo. Talerze, posiłki, krzyże czy wśród tych jebanych rzeczy będziesz
w stanie zadać mi pytanie, o którym będę myślał zasypiając? Obudź w sobie artystkę, obudź we mnie artystę. Czy tylko dziwki to potrafią? Tytoń płonie, dym ulatuje, a wraz z nim gdzieś ja.
Inni zdjęcia: 660. naginiiiJa nacka89cwaZamek patrusia1991gdPrzydrożnie. ezekh114;) patrusia1991gd1545 akcentovaWiatr svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24