Jak na pierwszy dzień - póki co ok. Robię wszystko dla siebie, na sobie się skupiam. Bilans? Nie będę go tutaj pisać, ani teraz ani kiedykolwiek w przyszłości, bo po co? Ważne, że jem mniej i zdrowiej.. dziś - ok.
To samo tyczy się świczeń. No, chyba, że ktoś chciałby wiedzieć, co jem, co ćwiczę i jak inaczej o sobie dbam. Wracam do domowych kosmetyków. Wracam do domowych nawyków. Wracam do siebie. Trzymam kciuki za Was, mam nadzieję, że Wy za mnie, chociaż troszeczkę.
_____________________
Dopijam kawę, czas do pracy,
po pracy relax dla ciała i duszy.