Patrzę i nie wierze...czas tak szybko leci :(
Zaraz powrót do pracy - zacznie się nieustanny brak czasu,
ciągłe zmęczenie i z pewnoscią wielkie wyrzuty simienia.
Serce będzie pękać przy każdym pożegnaniu,
a wieczory będę spędzać nad analizowaniem co mogłam zrobić,
żeby spędzić z nią więcej czasu - nie ugotować?, nie posprzątać?
Męża nie będę widywać juz prawie wcale - czasem poleże obok i popatrzę jak śpi.
Przekażemy sobię dziecko w progu wymienimy informacje czy zjadła, czy kupę zrobiła,
damy sobię buziaka i oboje będziemy wyczekiwać weekendu,
żeby pobyć trochę w swoich ramionach i nacieszyć się pęłną rodziną.
Jak to jest, że wychodzimy za osobę z którą chcemy spedzić całe życie,
a okazuje się, że więcej czasu spędzamy z współpracownikami, których czasem nawet nie lubimy.
Przeraża mnie myśl,nie tyle o powrocie do pracy o ile czasu straconego z rodziną,
bo przecież to ona jest najważniejsza, a takie nieprzebywanie razem nigdy nie robi dobrze.
28 MAJA 2017
9 MAJA 2017
22 KWIETNIA 2017
9 KWIETNIA 2017
8 KWIETNIA 2017
4 KWIETNIA 2017
19 MARCA 2017
17 MARCA 2017
Wszystkie wpisy