Kinio. jednorazowo na niego w święta wsiadłam, ale nie miało to nic wspólnego z kiedysiejszą jazdą.
od 8. do 20.30 w sobotę w szkole, a potem koncert Miuosha. bomba ;). chcę jeszcze raz.
wczoraj zrobiliśmy sobie z Maciejem wycieczkę na drugi koniec miasta,
punktem docelowym był Decathlon, pojeździliśmy trochę na hulajnogach, milusio spędzony czas.
a od piątku egzaminy i zaliczenia... i tak jakoś jeszcze przez ponad dwa tygodnie.
dam radę, bo nie mam innej możliwości. ;)
kocham mojego Paszczaka,
moją Puszystą Bułkę. <3333