Oficjalnie, 5 ostatnich dni zaliczam do jednych z najgorszych jakie ostatnio przeżyłam. czuje sie tak pomiatana jak mop do podłogi. tracąc najlepszego przyjaciela, straciłam wszystko co dla mnie wartościowe w życiu. czuję się fatalnie z tym faktem, lecz tak już musi być... mam nadzieję, że za mocno nie ucierpię w danej sytuacji...
zdjęcie z roczku mojego Mikusia, sprzed 3 miesięcy ! jeju, jak on się zmienia! teraz jest małym chłopczykiem, biegającym i krzyczącym: babababa :) kocham go i jego piski, jego radość, jego płacz! kocham go nad życie, bardziej sie nie da ! :)