Piątkowy wypad rowerowy
jak najbardziej udany.
Nie ma to jak objechać całe miasto
w poszukiwaniu dobrego miejsca na picie,
i w rezultacie skończyć na osiedlu,
w parku pod kościołem.
kocham nas za to :*
Tymczasem próbuję sie zdecydować,
co na obecną chwilę robić.
Mam bardzo dużo kuszących propozycji,
na które wcześniej nie miałam czasu. :P
a w głośnikach 'Majorka',
jak już ma być tak wakacyjnie. :))