piszę dzisiaj bo jutro nie będę miała na nic czasu.
coś o starym roku ?
wiele problemów, wiele łez.
365 dni tęsknoty..
jedynie 14 październik lekko mi to zrekompensował..
wakacje ?
praca.
wysiadywanie na ławkach do późnych nocy.
ruskie szampany lały się litrami..
imprezy, domówki, było dobrze..
we wrześniu wkroczyłam w dorosłe życie, chwiejnym krokiem, ale co tam.
dwa postanowienia, których trzymam się do tej pory.
z czego jestem bardzo dumna. o.
wrzesień ogólnie jest dla mnie dobrym miesiącem..
wiele wspomnień których z pewnością nigdy nie zapomnę.
to te dobre strony roku 2011.
a o złych nie chce mi się pisać po raz setny.
napiszę tylko, że ostatnie miesiące nie były dla mnie dobre..
mam nadzieję, że nadchodzący rok będzie dla mnie szczęśliwszym rokiem..