Witam bardzo serdecznie poraz drugi, notka jak zwykle nie będzie za długa. Powoli się wdrażam w tego photobloga. Zainteresowanie dosyć małe więc niedługo może mi się znudzi pisanie tutaj:)
Dzisiaj generalnie było bardzo fajnie, przejeli moje wszystkie wioski na plemionach na świecie 10. Stawierdziłem, że juz nie będę tam grał i cały swój czas poświęcam świtowi o nazwie classic.
Druga notka poświęcona jest w większości moim ulubionym druhenką z drużyny, to taki zuchowe gwiazdki:P pełne wytrwałości uśmiechu i wogóle wszystkiego co najcudowniejsze. Zdjęcie przedstawia jak zaraz po wygraniu trasy 8 na granicy gratuluję właśnie im (bo tylko one pozował do zdjęcia). Od lewej to ja potem pełna uśmiechu z diamentami na ząbkach Gabi no i chiński uśmiech Ewy (założycielki mojego fbl). W tle nasz nowy proporzec wraz z Bartusiem naszą maskotką drużyny z resztek materiału. Został wyposażony w serducho, połowe dała mu gabi dlatego teraz w połowie jest nieczułą dla innych. Wogóle to mogę napisać iż te druhny potrafią prawie wszystko, bo czeogś na bank nie potrafią. Można je sobie od nas wypożyczyc za drobną opłatą, taka nowa akcja zarobkowa drużyny.
To na tyle bo gabi chce iść spać a chce jeszcze zobaczyć nową notkę, no cóż służba nie dróżba. pozdrawiam