Rzeczywistość to suma spojrzeń w tym samym kierunku.
Zdjęcie mnie bawi, lubię się z wami wygłupiać i robić głupie rzeczy.
Bo śmieje się. Jesteście każda inna, każda co innego wnosi do mojej codzienności, czasem się kłócimy, czasem są różne nieścisłości.
Ale zauważyłam, że nawet jak bywa źle i zawodzimy się nawzajem, bardziej mimo wszystko się do siebie zbliżamy.
Ciesze się, że mogę otworzyć do kogoś gębę, że mam na kogo liczyć.
Jesteście tym czego akurat w tej chwili najbardziej potrzebuję.
Chyba wiecie najlepiej co czuję, ja sama nie potrafię przed samą sobą przyznać się do tego.
Lepiej jest machnąć ręką i cierpieć sobie, dusić wszystko, o tak kocham to.
Po co mam zamartwiać innych swoimi problemami i uczuciami?
Banały przecież, nie miałam prawa nic poczuć, nie mam.
Ranienie mnie to w sumie chleb powszedni.
Nie ma problemu przecież, nie?
Przepraszam to jedyne na co Cię stać.
Cała ta sytuacja jest takim wielkim banałem, że ahh tylko spokojnie.
Wiem co jest najlepszym lekarstwem na to żeby minęło i właśnie tak zrobię.
Bywam głupia i naiwna i sama dobrze to wiem.
Nabrałam się.
Miałam gdzieś na początku, że w ogóle jesteś.
Ale nie sposób się czasem po prostu nie zauroczyć.
Mimo, że udaję twardzielkę to w głębi duszy jestem krucha i łatwo mnie zranić.
Boli, tak ja pierdole boli.
Bo mimo wszystko dałeś mi coś czego wcześniej nie miałam i byłam cholernie szczęśliwa.
Właśnie tego mi tylko brakuje, niczego więcej.
Najgorsze jest uświadomienie sobie braku kogoś dopiero jak się traci grunt pod nogami.
Wolałabym być zimna jak lód.
Jestem ciekawa czy możliwość zmrożenia sobie na tip top serca jest możliwa.
Ten rok jest okropny.
I niedługo szpital.
Badania, usg, prześwietlenia zapewne.
Czuję, że coś jest nie tak.
Wmawiałam sobie, że tylko mi się ryje, że nic się nie dzieję.
Cholera a jednak.
Obiecuję sobie..
Obiecuję sobie, że nie pozwolę, by świat zabił we mnie marzenia. Obiecuję.
Spotkam ludzi, którzy wyśmieją mnie, zadrwią z kazdej mojej myśli, bedą mi mowić, że jestem glupia, ze dla takich jak ja nie ma miejsca. Nie uwierzę im. Oni w głebi duszy nadal marzą, tylko sie boją. Trzymam się swoich chmur, nie boję się. Marzenia sie spelnią.
Obiecuję sobie, ze bedę wytrwala. Wiem, ze bedzie mi ciezko, wiele razy upadnę, niekiedy nawet bardzo bolesnie. Trzeba bedzie czasu, by rany sie zagoily, ale zagoja sie.
Pewnego dnia zycie zburzy me plany, zawali sie cos, co tak dlugo budowalam. Wydawac mi sie bedzie, ze to koniec, ze nie dam rady. Siadę wtedy i będę płakała, a potem podniosę glowe i wstane. Zobaczę, ze to jeszcze nie koniec.
Zacznę od nowa.
Obiecuję sobie, ze bedę szukała. Bo przyjdzie taki dzien, kiedy bedę czula sie najsamotniejszym czlowiekiem na ziemi, gdy nikt nie zrozumie. I zgasna wszystkie swiatla, stanie sie noc. Popatrzę wtedy w niebo, przeczekam te noc patrzac w gwiazdy. A potem wyjdę na ulice i poszukam. Zawsze jest ktos, komu trzeba pomoc, kogo tylko ja moge odszukac, bo wiem, co to prawdziwa samotnosc.
Obiecuję sobie, ze nigdy nie bedę egoistka. I gdy pewnego ranka obudze sie, a jedynym moim pragnieniem bedzie, by nie wstac, juz nigdy nie wstac, będę leżała, ile chcę, ale o dwunastej wstanę, by podlac kwiaty, bo beze mnie zgina.
Obiecuję sobie, ze zawsze bedę kochac. A gdy przyjdzie taki dzien, kiedy swiat sie zawali, bo ktos odejdzie z mego zycia, pozwolę mu odejsc. Bez placzu, bez niepotrzebnych slow. Spokojnie dopiję kawe i oddam ten czas komus, dla kogo bylo mi go do tej pory szkoda.
Obiecuję sobie, ze zawsze bedę soba. A beda mnie chcieli zmieniac w imie milosci, przyjazni, rozsadku...
Obiecuję....
Szumi laptop. Szumi mi w głowie.
Czytam, piszę, myślę, czytam piszę myślę.
Dalej jestem człowiekiem funkcjonującym nocą.
Obiecuję również jak już sobie tyle obiecywałam to obiecam innym, że wstawie kolejne zdjęcie z moją kuzynką :D
A to mi się podoba po prostu.
Chciałabym szufladkować wspomnienia.
To by był wielki dar. Wiele by uprościł.
Zawsze miałabym jedną szufladę wspomnień zakazanych... wspomnień do których broń Boże nie powinnam zaglądać bo wracam cały czas do punktu wyjścia. A to jest złe.
Wyjadam ze słoiczka dżem...
Strawberry truskawkowe na bezbarwne dni.
c.d.n w komentarzu bo się nie zmieściło...
Inni zdjęcia: 1512 akcentova:) nacka89cwa*. szarooka9325;) patki91gdOgnisko nocą patki91gd327 :/ przezylemsmiercczerwiec - czas czereśni elmarJest pięknie patki91gdJa nacka89cwaJa nacka89cwa