Wpis pięćdziesiąty trzeci .

Na zdjęciu widzicie Kaję i Brajana .
Kaja jest jednocześnie autorką wszystkich opisów i wierszy znajdujących się w tej notkce .
Jej photoblog KLIK .
Dziękujemy jej pięknie <3
Pamiętacie schemat ? : )
" fajne " + komentarz = dziękuję <3  wbijam i komentuję  ;)





Przez miłość cierpię ale i tak jest ona dla mnie najważniejsza , szczególnie Twoja miłość.








Płaczę za Tobą każdej nocy , wiem że łzy nie wrócą . Ale ty mógłbyś.








Kiedyś odeszłeś chciałam tylko żeby ona dawała Ci tyle szczęścia co ja , a potem zaczełam płakać.








Nie widziałam Cię już tak dawno .. A nadal widzę przed oczami Ciebie i ten Twój czarujący uśmiech ,który kiedyś należał do mnie.








Moje serce za każdym razem bije dla Ciebie , pamiętaj.








Całuj mnie! wykrzycze Ci to kiedyś w twarz ,masz moje słowo.








Pamiętam nasze pacaunki w deszczu , pamiętam jak dawałeś mi swoją bluzę , pamiętam jak całowałeś moje czoło gdy miałam 40 stopni gorączki..chcę aby to wróciło.








Nie wiem czy wiesz kochanie ,ale twoje serce należy już do mnie.








Kocham Cię.. niby takie zwykłe dwa słowa ale gdy je wypowiadasz caały świat się zatrzymuje.








Twoje oczy zawsze poprawiają mi humor.







Miłość jest piękna ,lecz tylko wtedy gdy jest wzajemna .







Bądź zawsze przy mnie tylko tego chcę kochanie !







Miłość jest jak woda , nie da się bez niej żyć.







Potrzebuje Cię tak jak ty potrzebujesz swoich narkotyków.







Wczoraj w nocy liczyłam swoje łzy z tęsknoty za tb .







Kochanie, w twoim życi chcę być kimś więcej niż osobą .








Wiersze :






Moje oczy są smutne i szklane .Produkują małe , malutke cząsteczki mnie. Każda z nich to część mojego serca , które nieustaninie płacze i woła o pomoc
Nie chcę już łez smutku - wylewanych w poduszkę.
Nie chce ciągłego myślenia o nim
- doprowadzającego do szaleństwa .
Nie chcę nie przespanych , długich nocy.
Dlatego pragnę mieć wewnętrzny wyłącznik serca
który ugasiłby je w chwili gdy miałabym się zakochać i znów
cierpieć.
Bo tego bym nie wytrzymała.
A tym zagasiłabym pożar mojego życia i wraz z nim
zniknęła - dwa metry pod ziemią.









Nie wielka istota
z sercem ogromnym
przyjazna dla wszystkich
czeka na smutki, na żale
nie oczekuje nic w zamian wcale
chce pomóc bo kocha to robić
i nikt nie jest jej w stanie przeszkodzić
szczególną opieką mnie otacza
bo ważne jest dla niej me serce malutkie
lecz przyznam ze smutkiem
że nie raz płakała bo ból jej zadałam
może za dużo od siebie wymagałam
ale pewne jest jedno
bez niej usycha kwiat serca mego
wiec pragnę by było ono zawsze blisko serca twego