Cześć dziewczęta, co u was?
U mnie Tragedia.... czekałam na niego, nieprzyjechał. Rozstaliśmy sie... jeżeli można nazwać to rozstaniem powiedzmy ze chyba mu sie znudziłam, ot tak...
Od dwóch dni, nie robie nic, lezę, jem, placze, i tak na zmianę dzięki Bogu chociaż moje ciało ze mną współpracuje dzisiejsza waga:62,2 kg chociaż jestem coraz bliżej swojego celu...
poprzednią noc spędziłam z przyjaciółką, przegadałyśmy całą, powiedziała ze najważniejsze to podjać decyzję, wtedy jest od razu lżej, ja podjęłam czas to zakończyć, wtedy serce pękło mi na pół. kiedyś powiedział mi ze rani wszystkie kobiety z jakimi się zadaje, odpowiedziałąm mu wtedy że mnie nie zrani bo za mało dla mnie znaczy, kłamałam, albo sama nie wiedziałam ze jest tak ważny. Dzisiaj się spotkamy. Nasz wspólny przyjaciel organizuje pożegnalnego grila. Nie chce tam iść, ale pójdę. Obiecałam że bede. w końcu zobaczymy się za rok pewnie dopiero. Więc zrobię to dla niego.
Go już nie ma, więc została mi już tylko jedna miłość ....ANA <3
Marzę by wszystko się ułożyło..
Powiedzcie mi czy tylko ja tak mam, że im większym facet jest chujem tym więcej siebie chcecie mu dać... ?
Kochane motylki .. proszę was o wsparcie... sama nie dam rady... :(
Trzymam za ws kciuki... traćcie na wadze..
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24