no, w końcu jestem na bierząco z moimi fashionistkami, przydałby się jakiś wypad na lumpy,jednak z tego co widzę w swoim portfelu to cicho i pusto.
na zdjeciu jestem z Anną i Justyną w moim pokoju,podczas zabawnego esperymentu
alkoholowofotograficznomodowego. zauważyłam ze mam zamiłowanie do worzenia
dziwaczniedługich słów.tak czy owak,wracajac do tematu, wydałam dosłownie wszystko w rybniku,
na totalne bzdety, w planach mam ukulać troche grosza i wydać go na nieziemską tunike z h&m
w paski i chodzić w niej w hiszpani. cholera jestem totalnie rozproszona.
shit! Oktawia już wychodzi, mam 5 minut. Idziemy biegać!