No Witam ... :D
Wczorajszy dzień był...poprostu brak mi słów .
Więc tak na początku pojechałam z mamą na Gołągbki, rowerami.
Ale za chwile przyjechała ciocia autem mamy .
Przynajmniej nie musiałam pedałować z powrotem do domu tzn ( do babci ).
No a potem do chaty ( mojej ) .
Ale nudy, Ughh
Czy mówiłam już, że nienawidzę jak są burze. Psss
U babci tak walło, że aż drzewo się przełamało na pół i telewizor się popsuł .
Hahahahahaha...
Dobra Kończę bo komp mi się zamula.
Stary grat. No dobra nie aż taki stary - ale grat .
hahahaha ;****