Siemka !!
Wyżej przedstawione zdjęcie z wakacji :D Dziś mam humor . Dzień Spędziłem Fajnie z Emilą , Pauliną , Pauliną , Sylwią , Darią i Dawidem :D A później z Adą :33 ( Tak to ta na zdjęciu :3 )
Zaczeło się tak że wstałem zjadłem śniadaaanko (zupa mleczna :3 ) i poszedłem do szkoły , gdzie spędziłem około trzech ,,ciężkich godzin `` xd Później 8km z buuta.. Kurna :D Jakoś dałem radę , czekałem przed szkołą w rynarzewie na Emi i wkońcu poszliśmy większą grupką do parku wypić na 6 trzy piwa wtf. Następnie udaliśmy się odprowadzić Dawida i Sylwię na autobus a jeszcze później do Pauliny gdzie graliśmy w Uno xD po 15 minutach byłem na przystanku i jechałem do Ady :D Ale jeszcze wcześniej u fryzjera gdzie jeszcze bardziej spierdoliłem sobie włosy .. :C Poszliśmy z Adą na kakałko do verony , gdzie grali bardzo .. ,, Wpadające w ucho utwory`` xD Ogólnie to cieszę się że mogłem z tobą porozmawiać i ogólnie się spotkać , Dziękuje za to że jesteś ;* !
Dzisiaj jest dobrze.. Jutro niestety znów wrócę do tego stanu że kiedy wracam ze szkoły .. kładę się na łózku i nic nie robię .. czasem nawet płaczę bez powodu. Nie wiesz ile kosztuje mnie ta sytuacja .. Ta nagła zmiana zdania. Zawsze byłem twardy , Odważny ..Wkońcu mówią na mnie Śmiały Mały . Ale tu nie chodzi o odporność fizyczną tylko psychiczną . Która z dnia na dzień staje się coraz większa.. Boję się samotności. Że nikt mnie nie pocałuje na pożegnanie , nie złapie za ręke , nie powie że mnie kocha.. Takie drobne czynności.. Lecz uśmiech na twarzy był zapewniony.
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze się odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć