jakaś taka mega pustka.
brak chęci nawet na wspomnienia.
może dlatego daję 'klałnowe' zdjęcie ; D
dobija mnie to zło, które się dzieje na świecie... znowu.
może przez to czuję się samotna, sama jedna na wielkiej powierzchni, jakbym była na Słońcu, czy gdzieś dalej...
a przecież tyle ludzi wkoło... tyle radości, zdolności, uśmiechów, grzechów, czynów...
Pocieszam się (choć tego nie potrzebuję) słowami:
deszcz przestanie padać, zimno przeminie.
W czyimś uśmiechu i w czyjejś dłoni odczujesz, że znów jest wiosna i zaczniesz żyć.
To nie tak, że się poddałam. Po prostu daję spokój,
bo to nie ma żadnego sensu, a niedługo nie będzie miało znaczenia.
Pierwszy raz odpuszczam. Przynajmniej na razie.
a tego będę słuchać i słuchać, i słuchać...
- Linkin Park - In Between
albo tego, bo lepsze - Linkin Park - Shadow of The Day
* * *
jutro i tak wstanie dzień, będą koleje rzeczy się działy...
nic nie znika bez powodu, przestawiają się podziały...
jutro będę normalna - coś typu 'szczęśliwa'...
a wgl, to właśnie jutro do Piły jadę na cały dzień,
ale na wieczór też są plany - raczej wyrobię się.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24