Nie myślałem o nim wczoraj! >D Ale w nocy... On mi się śnił... Boże ale ten sen był cudny ale i tak wiem żę to była iluzja którą sam chciałem zobaczyć.... Byłem na dworcu, czekałem na niego, przyjechał pociągiem, a drugi pociąg miał mieć godzinne spóźnienie... Więc poruszając się między peronami podziemią, zaciągnął mnie na sam koniec tego tunelu gdzie się wchodziło do głównej części dworca ale z powodu remontu jest zamknięta, zamurowane przejście i praktycznie światło nie działa... Boże czułem strach ale on kazał mi nie krzyczeć, a ja go słuchałem. Pchnął mnie na ścianę- nie sprzeciwiłem się, pocałował mnie- odwzajemniłem to... Całowaliśmy się w tym ciemnym korytarzu przez kilka minut dopuki nie zacząłem całować jego szyi.... On cicho pojękiwał, a ja zacząłem odpinać jego kuszele aż mnie moja matka obudziła -,- TAKI ZAJ*BISTY SEN MI PRZRWAĆ! NO SZCZYT BEZCZELNOŚCI! -,-