Nie mam dziś na nic siły. Nic mi się nie chce. Czuję taki wewnętrzny nerw... W sumie nawet nie wiem czym spowodowany. Jestem zmęczona, zła, zdenerwowana... może i nieco zmartwiona? Nie wiem... Moje uczucia zaczynają od rana tak wirować, że sama już nie wiem... wiem jedno: mam totalny brak humoru. Do tego zamiast się uczyć na Psychologie Ogólną to gram w gry na FB i oglądam filmy. Znów pójdę na żywioł? chyba tak... musze wziąść się w garść i w końcu zacząć sie uczyć.
Wy też macie takie dni?