ale był wczoraj melanż, alkohol, trawa, zużyte prezerwatywy. na takiej orgii jeszcze nie byłam. wypiłam tyle, ze później zezgonowana leżałam w kuchni. tak się powinno bawić!
no dobra, dobra ale ja jestem śmieszna. no wieeeeeeeeeeeem, ale no nudzi mi sie strasznie ; c hehehehe. nie tak dawno pisałam o mojej rzekomej śmierci, to teraz pomyślałam, że zapodam troche gimbusiarstwa.
co do sylwestra, no cóż
jest jak jest, nie jest cudownie i coś podejrzewam, że nie bedzie.
tak dużo szkół ma jutro wolne od szkoły, ale oczywiscie ja nie. plusik tego taki, że lekcje od 9.40-14.20.
dobra ide bo zaczynam przymulać coraz bardziej
elo ;)