Długo mnie nie było. Nie ciągnęło mnie,bo trochę jestem smutna i samotna. Nikt już do mnie nie zagląda.
Prowadzę batalię o swoje ciało. Łapią mnie za nogi, podziwiają je , a dla mnie nadal są grubę. Nie wiem czy mam się pakować dalej w ankę. Nie mam nic do stracenia.
Waga-50 kg
Wz-165
Cel-45?
W wakacje będę chuda.
Pozdrawiam, wasza stara w pogoni...