Angielskie wiewiórki nie różnią się od polskich zasadniczo niczym... no, oprócz tego, że nie rozumieją po polsku.
Dopiero jak poszprechałem do niej po angielskiemu, to sie skapnęła, że chciałem jej dać orzeszka... ;)
W tle cichociemne gołębie... Niby szukają czegoś w ziemi, a tak naprawdę to zasadzają się na orzeszka.