'A przez siedem nocy i dni, gasną oczy, milkną wargi. Łatwiej pozbywam się złudzeń w świecie niehumanitarnym. Wszystkie dziewczęta z fabryki nie rozmawiają już z nikim. Tytoniowe, blade usta nie pytają już o nic.'
Pijąc hebrate z ulubionego mojego kubka wspominam wszystkie dobre i zle chwile. Miło jest..