Nasz aniołek
Cały tata
15 miesięcy za nami. Nie będę banalna i nie napiszę - ooo jak to zleciało! - bo w sumie to aż tak szybko nie było. Ani szybko, ani nudno, za to z całą gamą emocji skrajnych i pośrednich.
Świat odwrócił się do góry nogami tak, że do dziś się ogarnąć nie mogę :)
Chyba po prostu nie byłam nigdy gotowa na takie zmiany, ale teraz to już jest kompletnie nieważne. Biorę sie w garść i stawiam czoła rzeczywistości, która czasem mnie powala na kolana. Na szczęście jest przy mnie P. i razem dzielimy ten padół :)
Dziś mam doła ogólnorozwojowego, bo i taki dzień się musi zdarzyć, więc wylewna nie będę. Tym bardziej, że przed chwilą cały mój długi wywód został skasowany przez brak połączenia z internetem.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24