Bleblebleble.
Na spływie kajakowym. ;P Na odcinku na którym dało się wyciągnąć aparat.
Ha! Dbałem o niego ale i tak zginął śmiercią męczeńską (dlatego, droga Kasiu i kto tam jeszcze chciał, niechętnie dodaję "nowe" zdjęcia - bo po prostu nie mają możliwości być nowymi, a wygrzebanymi z otchłani dysku po prostu) ;d
Ale mam plan.
Zabiorę aparat mamie na jakiś czas. ;d I tak nie używa ;d
(masakra, ostatnio pozyczylem jej aparat i karte 4 gb to wrocila miala 22 zdjecia w tym 15 to byly jednosekundowe filmy :D)
***
Dobijam powoli do końca remontu pokoju! Znaczy, wcale nie wygląda na niemal skończony, ale najgorsze już za mną. W koncu co to jest pomalować sufit czy ścianę, przyciąć wykładzinę, namalować wzorek, skoro przez ostatni tydzień ku uciesze sąsiadów skuwałem tynk ze ściany, by były równe? ;P
(drodzy sąsiedzi z drugiego piętra, jeśli to czytacie - dobrze wam tak sukinsyny jedne! ;P zapamiętam wam ten trwający w każdą sobotę w przeciągu roku remont do końca życia! ;P)
***
Ściany będą beżowe. Wykładzina będzie beżowa. Sufit będzie śnieżnobiały. Na ścianie i kawałku drzwi będzie czerwony wzorek (zawijaski takie) skrupularnie wycinany przez siostrę (no już będę płacił 60 zł w lerła merlę za kawałek plastiku).
Meble już od dawna z myślą o nowym wystroju kupowałem czerwone. Te co nie pasują pójdą na przemiał ;>
***
Przy okazji porządki w szafach, no bo po co ma to wszystko wracać spowrotem do pokoju, jest okazja na generalne porządki. To się siostrzeńcy ucieszą... :)
***
No. Jak nie macie co oglądać, to przynajmniej macie co czytać. ;P Buzi. ;d