środkowy palec w górze z bogiem nie rozmawiam
dresdener tor again
Celebruję życie, żyję snem, nie chcę się obudzić
Serce tłoczy wrzącą krew, nic jej nie ostudzi
Wola walki niesie mnie gdzieś wysoko
Między światem pierwszych skrzypiec,
a tym w którym gram głęboko w tle
Nie prosząc się o uznanie ani szacunek