Marząc przez chwilę
Mój duch wzdycha w pokoju
Wpatrując się w niebo
Proszę, zabierz mnie tam
______________________
"When I was twenty one, it was very good year..." Idealna piosenka do picia i palenia. Jakie ogólnie mam tutaj szanse.? Sądzę, że niezłe. Około 11stej w nocy całe miasto ma już na oczach alkoholowe gogle. Usmiecham się. Cholera jasna wie z jakiego powodu.? Właśnie, ponoć tak wyglądam najlepiej. Widzieliście film, chyba Woody'ego Alena, w którym mówi, że małżeństwo to śmierć nadziei.? Póki człowiek jest wolny, ma nadzieję, że kiedyś spotka idealną dla siebie osobę. Ale kiedy to nastąpi, obudzi się z obrączką na palcu to juz koniec. Nadzieja umarła.
Patrząc na ostatnią kostkę lodu w szklance po drinku, mając nadzieję, że to coś lepszego, niż coś konkretnego. 'You're nobody, until somebody loves You..". Za krótki dzień. Za małe serca w piersiach biją. Za mało czasu. Może to właśnie cała prawda o mnie.? Zrozum, że większość ludzi ma we łzach namiastke krwi. Furia i oczekiwanie. Twoje oczy śmieją się. Jeszcze godzina, bo gdyby to nie był sen...
"Jesli bardzo mocno chcesz, jeśli chcesz uczynić mały cud.