photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 LISTOPADA 2012

"Cięcie, na wstępie.

Pieprzony pilot i ja też nie lepszy

Bo sam go włączam i oglądam i głupieje do reszty

Popadam w niemoc i rośnie garb mi

Bo tam tylko krew przemoc i boskie wrzaski

 

 

Chciałem napisać o tym, że kosząc trawnik marnuję kolejną część swojego życia, aż ogarnie mnie furia i zamorduję kogoś zwykłą podkaszarką. Ale zaintrygowany poprzednim tematem wind, postanowiłem się nimi pobawić. Siedząc w sali słuchałem profesora i jego wywodów na temat hamulców tarczowych. Nie do końca słuchałem, sprawiałem wrażenie słuchającego podczas gdy moje myśli pobiegły swoim torem, konie umysłu nabrały rozpędu i nie zdawały się zatrzymywać. "Przemek, musisz dzisiaj przejechać się windą, wybierz jakąś." I tak zacząłem podróżować po wyimaginowanej mapie opolskich wielopiętrowców co mają windy, bo przecież takie jest założenie. Kilka kroków od centrum miasta. Mam, wybrałem, obrałem, zaplanowałem najszybszą trasę dotarcia do celu, unikając autostrad, dróg płatnych i korków. Nagle zastanowił mnie fakt co w mojej głowie robi profesor stojący po drugiej stronie ulicy i krzyczący "Panie Przemysławie! A jakie Pan ma tarcze?!" A co go to do cholery obchodzi? Jesli mu powiem, że nie mam wentylowanych lub powlekanych to czy zaważy to w jakikolwiek sposób na końcowej ocenie? Schodzę na ziemie. Opuszczam salę, zakładam płaszcz i czapkę, żeby nie tracić cennych 10% ciepła mojego ciała, a następnie kieruję się do wybranego blokowiska. Nie bez powodu wybrałem właśnie ten blok, tą dzielnicę, na której nie będąc kibicem Odry można szybko wyrzygać wszystkie swoje ząbki. Przed klatką zastanowiłem się na jakie piętro mam ochotę się wybrać. "Przemek, nawet nie wiesz ile tutaj jest pięter." Spojrzałem w górę, po cichu szepcąc 'raz, dwa, trzy, cztery, chuj, w windzie wybiorę.' Bloki nie posiadające wind są dla masochistów, skomentowałem wsiadając do tej po prawej stronie. Ta pamięta chyba jeszcze czasy Okrągłego Stołu. Wcisnąłem czwórkę, licząc na jej niezawodność i sprawność. Start,1,2,3,3ipół, Stop. Nie nazwałbym niezawodnością próby wysadzenia mnie na półpiętrze. "Nie przejmuj się Przemku, zjedź na trzeci poziom i wsiądź do windy po lewej." Wciskam 3, winda jedzie na -1. Po mniej więcej czterech kursach góra-dół już mi się to znudziło. Nacisnąłem guzik koloru czerwonego Stop, sprawdziłem alarm, działa, głośno i denerwująco. Wybrałem numer na Pogotowie Dźwigowe, wiedzieli w której windzie nakleić tą naklejkę, a była ona nowiutka, nawet nie naddrapana. Po drugiej stronie odezwał się Pan Fachowiec. Opowiedziałem mu sytuację na poziomie wyjątkowo zagubionej w swym świecie blondynki ( Dzień dobry, widzi Pan, wsiadłem do windy i nie potrafię wyjść.) i oczekiwałem porady Pana Fachowca. "Musi Pan pojeździć sobie po piętrach i wycelować stopem tak, by mógł Pan tą windę opuścić." Wysiadłem na poziomie numer 9. Nie zaryzykowałem podróży sąsiednią windą, "Przemku, spacer w dół dobrze Ci zrobi". Zgłodniałem podczas spaceru, czując na niektórych piętrach dzisiejsze menu obiadowe lokatorów.

 

http://www.youtube.com/watch?v=STf7B33yEHw

Informacje o wjednejchwili


Inni zdjęcia: Tyle lat patusiax395Tak wczoraj było... sweeeeeettt1518 akcentovaSzczęście pequenaestrella145. atanaZ ur u koleżanki nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa:) milionvoicesinmysoulBędzie ładnie elmar