Jeszce raz wytrwać do końca
Patrząc w gwiazdy czuć się wspaniale
Grzebanie trupów zostawić zmarłym
Tak czy inaczej jesteśmy wszyscy nieśmiertelni
_________________________________
Wszystkie światła na ulicy zgasły jednocześnie. Dlaczego to piszę? Nie myślę jasno, niemalże w ogóle nie myślę. Fragmenty pism, nowe formy, zakleszcza się we mnie rytm i zaczynam próbować pisać, pisać w rytmie. Pisać dla siebie, to ja sam się napędzam, a nie to co wszyscy nazywają myślą. Na samym początku mam w głowie, w samym środku zamęt. Ma on dosyć siły, skutkiem czego jest swing, rytmiczne bujanie, które niejako pomaga mi wynieść się na powierzchnię, wtedy wszystko jest roświetlone. Taki swing jest mi potrzebny, bardziej niż rybie ręcznik. Nabieram formy. To kołysanie jest potrzebne, jako jedyny dowód, że gdy przystanę nie będę miał już nic do powiedzenia. I wtedy nagle cała ulica wraca do jasności dzięki lampom.
http://www.youtube.com/watch?v=QKmEImhvVTU