ah dzisiejszy dzień moge zaliczyć do jak najbardziej udanych
całą wczorajszą nocke z Karolcią na podłodze
a dzisiaj powtórka ale na łożu
wstałyśmy wczesną porą odwaliło totalnie wojna na poduszki cyrki wiwci i takie tam
potem przyszli chłopcy i spagetii
po obrżarciu odaliśmy się do mojej oddalonej od dziecinnego miejsca oazy spokoju
wszyscy pomogli mi jako tako poogrniać i było gites majonez
a Freq na maksa
a ja zaraz spać bo jutro :
LET'S DANCE