Hej.
Dzisiaj nie mam nic do pisania. Po prostu-nudy.
No ale zawsze się coś znajdzie. Czyli jakiś próbny debilny test z matmy. Super. NIC NIE POTRAFIĘ HEJ !
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ale weszłam tutaj, aby dodać wpis pewnej dziewczyny z aska, którą obserwuję bardzo długo. Ostatnio ułożyła, nie długi, lecz nie krótki tekst, który przypadł mi do gudtu. Opowiada o miłości. Mimo przekleństw, których nie lubię, ten wiersz jest mistrzowski. Taki prawdziwy. Zapraszam do przeczytania. Wydaje mi się, że uświadomi wam coś.
~są takie chwile, w których potrzebuje tylko Ciebie,
w których tak cholernie ciężko jest odnaleźć siebie. nie mam czasu nawet żeby Ci powiedzieć, że jesteś wszystkim co tak naprawdę ma znaczenie. jeszcze ci ludzie i ich pierdolone cienie, gdzie jest zdrowy rozum kiedy wszystko sie jebie? brakuje mi Ciebie, SŁYSZYSZ SKARBIE? czemu Cie tu nie ma? moje łzy zbierają armię... sekunda mija, już siedze zapłakana, sama, KURWA, w pierdolonych czterech ścianach. i wariuje... bo nie wiem co się z nami stało, było tak pięknie i nagle się posypało. co mam o tym mysleć, może mi powiesz? żletka w dłoni, jej ostatni oddech. krew leci wolno, lecz rana jest głęboka, gdzie jest teraz ten NIBY KOCHAJĄCY chłopak? zamknęła oczy, osunęła się do wody, nieszczęśliwa miłość, to śmierć kolejnej osoby. bo to nie jest "love story" zapamiętaj dobrze... PIERDOLONA MIŁOŚĆ = TWÓJ POGRZEB....
JEJ ASK: http://ask.fm/FuckLoveDrinkJackDaniels ----> zapraszam, mam nadzieję, że więcej takich pięknych notatek będzie tworzyć :)
I MÓJ ASK, NA KTÓRY NAPRAWDĘ GORĄCO ZAPRASZAM: http://ask.fm/lubieczekoladeyeah ---> <33