W życiu starciłam duzo, zyskałam sporo. Mimo tego wszystkiego co wydarzyło się w moim życiu nie zmieniłam się. Wciąż jestem tą samą Zuźką. Tą czasem smutną, częsciej wesoła. Tą miłą i wredną. Dalej mam huśtawki nastroju. Dalej staram się dążyc do wyznaczonych przez siebie celów.
Prawdopodobnie za duzo gadam, ale kiedy ja lubie gadać.
Jestem za bardzo roztrzepana.
Lubię być wszędzie.
Bradzo szybko sie denerwuję, tak jestem nerwowa ale tylko chwilowo.
STARAM SIE UWIERZYĆ , ŻE WSZYSTKO BĘDZIE OK. ŁUDZĘ SIĘ MARZENIAMI, ŻE WKOŃCU MI SIĘ COŚ W ZYCIU UDA.
CHCIAŁABYM WIEŚĆ TAKIE ŻYCIE JAK Z PRZED PÓŁTORA ROKU. ALE CZY TO JEST MOŻLIWE?!
NIE, MNIE JUŻ CHYBA NIC DOBREGO NIE CZEKA. MÓJ CZAS MINĄŁ. ;|