Przyznam się :c miałam wczoraj dzień rozpusty :c
nie ćwiczyłam, wykorzystałam piękną pogodę na mycie okien i na spędzenie czasu z chrześnicą, a później z Miśkiem ;*
byłam na zakupach, czyt. nakupiłam owoców na cały dzień. :D
teraz znowu czeka mnie pakowanie i powrót do szkoły :c
mam najcudowniejszego brata, który jedzie mnie zawieźć, ktoś musi pownosić tą wodę, co ją nakupiłam <3
ale dzisiaj coś poćwiczę zaraz. <3
po wczoraj jakoś tak dziwnie jak nie ćwiczyłam ;o
bilansu też nie wstawiam z wczoraj, bo co chwilę jadłam jakieś pyszności.
oh tak, sobota to dla mnie zawsze dzien rozpusty :c
zmykam zjeść jakieś śniadanko, odezwę się później ;*