Ja to jestem jednak w czepku urodzona. Ok, moge miec rodziców rodem z telenoweli b. i miec ich dosc. Moge mieć pecha do wrednych i zawistnych bab, ale kurcze, i tak daje rade :D
I tak teraz do Pragi nie mialam kogo zabrac, a historii z Opola wole nie powtarzac i.. nagle udalo sie, jedzie ze mna Lucie :D a na wystawie jak dobrze pojdzie bedzie jeszcze Lenka z Tereską :D
A potem.. a potem na podbój miasta i do tamtejszego ZOO;) Najlepsze jednak na końcu : czyli niedziela;)
Cholera zajebiscie jest umiec się uodpornic i nie dawac sprowokowac, nawet klamstwami. Jestem ponad :D A jak to wspaniele ich wkurza:D