Hello little boys - little toys.
Ostatnio myślałam nad pewnym tekstem wypowiadanym przez pewnego samca, na widok pewnej samicy słowa te brzmiały dokładnie tak: "ale bym ja zerżnął". Hmmmm. Zastanawiam się , czy ów samiec, będąc z pewną samicą (nie tą na której widok tak zareagował) równiez tak mówił. Dodam też, że gdy ów samica, dowiedziawszy się o takowym zajściu, miała ochotę wykastrować tegoż samca choćby własnymi rękami. Gdy zaś uśmiadomiła sobie że była tylko marionetką, w rękach bananowego samca, postanowiła nie pozwolić by drugi raz ją skrzywdzono. Stała się zimną suką, bez jakichkolwiek uczuć ludzkich skierowanych w strone płci brzydkiej. Za każdym razem, gdy spotykała potencjalnego kandydata na samca który podbiłby jej serce, widziała tamtego mówiącego ten bezczelny tekst. Za to co On jej zrobił, mści się na każdym. a oni wszyscy nawet nie zdają sobie sprawy że są tylko jej kolejnymi zabawkami.
I will never fall in love with you,
but In a second you'll be wrapped around my finger.
Uoch. Długi łikend dobiega końca a mi jak się nic nie chciało, tak się dalej nic nie chce. Kurde. przydało by sie cos wreszcie pozytecznego zrobić, a nie tylko bezczynnie wisieć w przestrzeni i z wzrokiem szaleńca gapić sie jak zycie upływa. 4 dni zupełnej beztroski, siedzenia z fają i piwem i znajomymi odbije się szerokim echem na mojej edukacji. Dziś właśnie przypada dzień nauki i jak do tej pory (jest godzina 16 prawie) nawet nie otworzyłam jednego zeszytu. Chyba czas to zmienić.