Bylem dzis w salonie
ku mojemu zaskoczeniu nie wzielem swoich rzeczy tylko rozmawialem z szefową
byc moze wróce tam spowrotem...
tylko nie wiem czy sie odnajde...
przez dwa tygodnie kiedy mnie nie bylo
pracujacy tam znajomi nawet sie nie odezwali , nikt nie pytal co u mnie...
a kilku nazywalo sie przyjaciolmi.
doszedlem do wniosku ze nie mam przyjaciol, ani jednego
nie mam komu mowic o problemach itp. ale moze to ja ...
nauczylem sie juz wszystko w sobie tlumic
moze to ze mna jest problem..?
Walking in the Air NIGHTWISH
dziekuje bardzo Kamilki :)i i Mimi za wsparcie ^^