Jest tak strasznie zimno...
Damy rade RAZEM przetrwać tą zimę?
Czasami wydaje mi się,że jesteś tysiące kilometrów ode mnie...
A coraz częsciej,że nie w pełni pokochałeś mnie naprawdę...
Z każdą nawet najmniejszą wadą...
Staram się,ale często nie mam już siły...
By dalej trzymać twą twarz w dłoniach i z taką wielką wiarą patrzeć w przyszłość...
na to 'zimno' jakim mnie coraz częsciej karmisz...
Czuć w powietrzu jesień...
Taką samą jak w tamtym roku...
Jaka będzie ta?
Boję się,że znów 'zła'
Czy już tylko czasem będzie ciepło i kolorowo..
Czy już tylko czasem nie będziemy krzyczeć na siebie...
Czy jest jeszcze szansa...że pokochasz mnie na nowo?
Czy w ogóle jest jakieś jutro...?
Dlaczego z każdym dniem jest mi zimniej?
Dlaczego ...
Właściwie po co...
Czy Ty widzisz...
Czy słyszysz
Oddalające się kroki...
i trzepot skrzydeł gołębich na ławce w parku...