Tym razem moja siostra.
Dodaje to tyko dlatego bo mi się podoba, a no i nie mam żadnych fotek...
Skończyłam rano czytać książkę, popołudniu zaczęłam drugą.
Chyba polubiłam wieczory i poranki z książką.
Czytając "Okaleczoną" naprawde zaczełam doceniać to co mam, czyli kochającego mężczyzne, swoja kobiecość i przedewszytskim swoje prawa będąc kobietą.