`hello wszystkim! ; *
Po pierwsze to chciałam powiedzieć że wszystko mnie dobija, znów. I już tego nie ogarniam! W sumie czasami myślę że mogła bym mieć na to kompletnie wyjebane ale chyba tak się nie da. Dzisiejszy dzień w sumie nawet dobrze mi minął. Miałam double PE, hockey outside. I jakoś to przeżyłam ale trudno było. Jutro mamy mufty day, czy coś takiego. I jest dzień bez uniform! Weekend zapowiada się zajebiście, tylko trzeba jeszcze namówić Serafina żeby przyjechał. Już nie długo do Polski! Fajnie, ale jeszcze poczekam sobie jakieś trzy tygodnie. Mam spać u mojej boskiej Patrycji w piątek, ale nie wiem czy to wypali bo potem w sobotę muszę iść po moją boską Amande o dziesiątej! o____O A znając nas to będziemy siedzieć do piątej-szóstej rano, i potem będę zaspana i wszystko i zajebista sobota pójdzie się jebać. Nie długo dzień matki, sama nie wiem co jej kupić. I prawie zapomniałam, ale ona mi nie daje zapominać! Hahaha, ciągle mówi że jest ciekawa co jej kupię. A więc jakieś propozycje? Nie wiem już co pisać, zaraz idę zapalić.
`jak po wypaleniu skręta pełen relaks ja wymiękam.
Patrycjo! ; * Widzę że napisałaś o mnie w swojej notce. Więc ja muszę też, of course. A więc przepraszam jeszcze raz za tą głupią kłótnie! Nie miałam nawet prawa się obrażać za to. Ale to już przeszłość, i nie będzie takiego czegoś w przyszłości. Cuż na błędach się uczy człowiek. Best friends i chuj! ; *
Amanda [L] Moja druga kochana ; * Po pierwszym spotkaniu tak Cię po lubiałam że normalnie nie ogarniesz! I ta sobota musi wypalić, zbyt długo na nią czekałam! I zasługuje na to o tak! ; *