Może i nie jest dobrze. ale jest coraz lepiej i są szanse na odbicie się od dna.
Dotą nie byłem dobrej myśli i dalej mam wątpliwości, to chyba jasne.
Ale widzę światło w tunelu.
Jeśli to nadjeżdżające rozczarowanie to najwyżej mi przypierdoli, jak już nieraz nie omieszkało mi pokazać, że nadzieja matką głupich i nie potrafiących się nauczyć na błędach i na faktach.