Afgańska Neti, pogrążam się oglądając wakacyjne zdjęcia.
Mam depresję, nienawidzę jesieni, nie mogę sobie znaleźć miejsca ani zajęcia.
Nie mam ochoty się uczyć rzeczy które mnie nie intersują.
Moja szkoła stała się więźeniem.
Nie widzę żadnych perspektyw, ciągle tylko aby do piątku a i tak każdy weekend jest taki sam.
No z dupy totalnie.
Chcę iść do parku pić grzane wino z termosu, śmiać się i skakać.